W Fallen Arts - glownie zawiodlem sie czescia plastyczna a nie przekazem. Poprostu kompletnie nie spodobala mi sie estetyka postaci, wiem to sprawa gustu.
Uwazam Skutnika z jednego z najoryginalniejszych rysownikow w Polsce, ktorego rysunki poza subtelnoscia kompozycji, kolorem, kreska w calosci sa niepowtarzalne i gleboko zapadajace w pamieci. Natomiast postaci w Fallen Arts, byly jak dla mnie ordynarne i oklepane. Uwazam zreszta, ze u Tomka Baginskiego najwspanialsze zawsze byly "widoki" budowle, efekty.
Z tad moja radosc, ze wlasnie wybral M. Skutnika, ale jednoczesnie pewna obawa, zeby, ehh - nie zmarnowac tego co jest wlansnie tak nie powtarzalne w jego komiksach.
pozdr