Myślę bajti, że zbyt często używasz słowa bynajmniej:)

Bajti, a wiesz gdzie znalazłem linka? Na blogu weberów. zyczą powodzenia MC. Gdzie tu niesmaczność? Ja widzę zdrowe podejście. I git.

nie no panowie tak tylko ogólnie rozważam , bynajmniej ja sie zetknąłem własnie z taka polityka , ze nie ma indywidualnosci a liczy sie zespół, ze poki u nas pracujesz to nie mozesz pokazywac projektow w swoim folio , albo wogle juz paranoiczne stwierdzenie ze wogle nie mozesz pokazywac co robiles , ani kiedy pracujesz , ani kiedy juz nie pracujesz w danej agencji , dlatego własnie zastaniowly mnie pozycje w Chili, cieszy mnie kiedy ludzie nie sa postrzegani przez pryzmat agencji czy czegos tam jeszcze innego.. :) pozdr

Normalnie aż wierszozawijka mi się wstrzeliła. Sorki

no właśnie! zgadzam się z pre-mówcą

Talarek idealnie to ujął, tylko krócej, ale akurat ja już wysłałem swoje wypociny. Pzdr

Ostatnio trochę forumuję, to się rozpiszę zanim pójdę na detox:

Bajti? "Flashowiec jest tylko narzędziem"? Aż mnie skręca z bólu. To Twoje własne wnioski, czy

uświadomiła Ci to Twoja agencja?
Czemu w Polsce agencje (srencje) traktuje się jak bóstwa, skoro głównym ich atutem są jej pracownicy! W

normalnej firmie laury powinny przypadać agencji, ale pracownicy powinni poczuć, że mieli w tym jakiś

udział (i nie zawsze chodzi o kasę). Uścisk ręki prezesa niestety nie wystarcza. PDK (jezu półtora roku

za nami a my ciągle o tym) wymusił na pracownikach siedzenie po nocach w weekendy, z własnej woli i bez

żadnych bezpośrednich profitów. Było git, ale dlaczego laury powinna zgarnąć TYLKO agencja?

Agencje zamiast konstruować "zniewalające" umowy, powinny zadbać o zdrową atmosferę w robocie, żeby

pracownicy nie chcieli odchodzić i popisywać się nie swoim dorobkiem.

Zdaję sobie sprawę, że wielu grafików chwali się na wyrost i agencje są na to wyczulone, ale jeśli ktoś

rzetelnie opisuje swój udział to moim zdaniem postępuje uczciwie.
W życiu nie pracowałbym dla żadnej firmy nie móc się pochwalić tym, co dla niej zrobiłem.

Proszę, Bajti, nie osądzaj, bo ludzie to czytają i myślą, że skoro tak piszesz, to wiesz jak jest a

sytuacja jest zawsze dużo bardziej skomplikowana niż może się wydawać. Bez urazy.

Naszym zdaniem portfolio MindChili na ile to możliwe oddaje podział kompetencji w Maksie, gdy Gosia i Łukasz byli w zespole.

Są współtwórcami sukcesów Maxa w zeszłym roku i nie ma co robić z tego taniej sensacji. Historia Maxa to część ich historii i vice versa.

Tyle w tym temacie.

wiesz Matej to jest tak , bynajmniej ja to tak odbieram , skoro robie cos dla agencji w której pracuje , to odpowiedzialnośc i laury przypadaja agencji , bo to agencja jest autorem serwisu , prezy itd, grafik , pm , flashowiec jest tylko narzedziem, co innego gdyby to nie byla firma , tylko jedna osoba , folio grafika ktory robil w maxie i teraz pokazuje co robil , ale nie firma, to jest hmmm troche malo etyczne , co na to szefowie maxa?

Bajti, nie staję w niczyjej obronie, ale musisz niestety wytłumaczyć, co w tym tekście jest niesmaczne:
"Nagrodzony Złotym Lwem w Cannes (2004) serwis Powszechnego Domu Kredytowego (realizacja jako część zespołu agencji Max Weber); nasz zakres prac: project management, programowanie Flash"

dla mie to takie troche niesmaczne chwalic sie rzeczami ktore sie zrobilo bedac pracownikiem firmy w tym wypadku max weber , zwlaszcza ze sie pokazauje te rzeczy pod szyldem firmy (chyba) , co innego gdyby to bylo portfolio konkretnej osoby , a tak to z tego wynika ze te 2 osoby zrobily te wszytkie prace a nie agencja max weber, klient powinien przyjsc po aktualizacje nie do maxa ale do chili .

spoko, nielsenowski styl

yo, dajcie im troszkę czasu..

bathroom wizards :)

miałem już kelpać że portfolio zarżneli z kilku firm a potem zobaczyłem kto to ;] Na nius to sięnie nadaje, wizerunkowo wtopa.

prace w większości przypadków były tutaj pokazywane (btw fajne) lecz sama strona to .. jak na nich przystało tragiczna :) wizualnie. ja też się dziwię zważając na moje pierwsze spostrzeżenie.

sukcesów życzę MC, ale po co ten news?