w mojej opiniii nie przesadzam. wystarczy się przyjrzeć jak ten ktoś rysuje ludzi w skrótach perspektywicznych - dopóki korzysta ze zdjęć to jest w miarę dobrze (choć póki co łapę ma ciężką jak bochen krasnoludzkiego chleba), ale jak zaczyna sam wymyślać, no to klapa się dzieje.
abstarhując od przytyków osobistych to męczące jest oglądanie kolejnych klonów pana Goodbrusha.